Przedstawiamy Państwu fantastycznie zabawne felietony Wiecha o sportowej, kibicowskiej, a także turystycznej tematyce. Prawdziwie sportowy zapał i dusza oddanego kibica nie zgasły nawet w trudnych powojennych latach wśród jakże nam bliskiej warszawskiej ferajny, z Teofilem Piecykiem i Gienią na czele. Zostały jedynie skrojone do upodobań i możliwości naszych bohaterów. Dlatego posłuchamy o wymyślnych dyscyplinach – skoku przez Walercię, rzucie fajerką, szachowej grze metodą Bliklego, nartach na Bielanach... i wielu innych cielesnych ćwiczeniach na świeżym powietrzu.Nasi znajomi kibicowali też z całych sił biało-czerwonym sportowcom – i tym zmagającym się o żółtą koszulkę w wyścigach kolarskich dookoła Polski, i walczącym o „Kielicha Tatr” na międzynarodowym zapychu po śniegu w Zakopanem.Najwięcej jednak emocji wzbudzały międzynarodowe mecze „w bramkie kopanej piłki”. I nieważne, czy dostaliśmy „w kuchnie”. Najważniejsze, żeby wynik był honorowy! Zero do kółka!