„W promieniach słońca przesuwają się pasma i smugi naszego życia związane z cierpieniem, rozkoszą, rozpaczą, bólem, radością i lękiem - pomiędzy nimi przebiega smuga cienia śmierci. Zabłąkani na granicy między światłem i cieniem. To my”.
Janusz Limon spogląda na pasma i smugi ludzkiego życia za pomocą szkiełka i oka lekarza genetyka, ale i sercem humanisty.
CZYTA MAREK WALCZAK. Pełen tekst.Przejmujący obraz brutalnych początków kapitalizmu. Powszechny brud, brzydota, nędza i cwaniactwo. A pośród industrialnego pędu wielkie plany, wspólne interesy i przyjaźń. Pojednanie ponad tym wszystkim, co przez wieki stanowiło mur nie do przeskoczenia. W powszechnej przebierance, wśród wszechobecnej tandety i pracowicie kolekcjonowanych śmieci leżą głęboko zagrzebane...